Przejdź do głównej zawartości

Żurek z białą kiełbasą

Żurek jest najbardziej klasyczną wielkanocną potrawą i mało kto potrafi wyobrazić sobie wielkanocny stół bez tej lekko kwaśnej zupy.
Teraz, kiedy w sklepach mamy pełen wybór różnorodnych żurkowych zakwasów, zrobienie smacznej zupy staje się coraz prostsze. Osobiście polecam wybierać zakwasy w słoikach o konsystencji zbliżonej do gęstego kisielu zamiast wodnistej zawiesiny z mącznym osadem na dnie butelki.
Mimo, że sama zakwasu nigdy nie robiłam, uważam, że te w słoikach mają więcej wspólnego z naturalnym produktem.
  
Na około 2 litry zupy potrzebujecie:
1 słoiczek zakwasu na żur
2 marchewki
1 pietruszka
1/4 selera
1 por
1 ziemniak
1 cebula (ja używam czerwonej)
150 g wędzonego boczku
300 g białej kiełbasy (najlepiej takiej cienkiej, delikatesowej w naturalnym jelicie)
2 łyżki majeranku
2 łyżki mąki pszennej
szklanka mleka
1 łyżka chrzanu
sól, pieprz
liść laurowy, ziele angielskie.
jajka do dekoracji

Wykonanie jest stosunkowe łatwe, nie wymaga zaawansowanych umiejętności, należy jednak przestrzegać pewnej kolejności:
  1. Osoloną włoszczyznę wraz z obranym ziemniakiem, zielem angielskim i listkiem laurowym zalewamy ok 1,5 litra wrzącej wody i gotujemy aż warzywa zmiękną. Staramy się nie rozgotować marchwi, pietruszki i ziemniaka zbyt mocno, ponieważ później wrzucimy je do zupy. Po ok 30 minutach wyjmujemy warzywa zostawiając w garnku wywar. (warzywa, których nie chcemy wrzucać do zupy możemy gotować dłużej)
  2. Boczek i kiełbasę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na rumiano, następnie dodajemy drobno posiekaną cebulę i smażymy chwilę dalej.
  3. Do warzywnego wywaru dolewamy zakwas żurkowy, cały czas gotując na wolnym ogniu. Następnie w szklance mleka rozrabiamy mąkę i wlewamy do gotującego się żurku, cały czas mieszając - teraz właśnie zupa powinna lekko zgęstnieć. Tak naprawdę, to jaka będzie gęsta zależy od zakwasu. Jeśli uważacie, że jest zbyt rzadka i ciemna możecie dodać więcej mleka z mąką (tylko żeby nie przestała być kwaśna)
  4. Do zupy dodajemy podsmażoną kiełbasę oraz pokrojonego ziemniaka, 1 marchew i poł pietruszki. doprawiamy również chrzanem, majerakiem i pieprzem.

Żurek najlepiej smakuje na drugi dzień :)




Czas przygotowania: mniej niż 1 godzina
Stopień trudności: łatwe
Koszt: ok 20 złotych

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jajka faszerowane wiosennie, czyli jak smacznie rozpocząć Wielkanoc

Kolejna odsłona klasycznego przepisu z mojego domu rodzinnego na jajka faszerowane. Tym razem wersja dla leniwych, bo nie będzie trzeba nic kroić ani siekać - wszystko załatwi za nas blender :) Potrzebujecie: 6 jajek ugotowanych na twardo pół cebulki dymki + szczypiorek z dwóch dymek 6 rzodkiewek 2 łyżki masła sól, pieprz, bułka tarta masło do smażenia (1 łyżka) Do dekoracji możecie wykorzystać: posiekany szczypiorek i natkę pietruszki rzodkiewkę, ogórka, pomidora i awokado w plasterkach Sposób przygotowania: Jajka obieramy ze skorupek, przecinamy na pół i wyjmujemy żółtka z odrobiną białka. Szczypiorek i rzodkiewki możemy posiekać, ale i tak zmiksujemy je blenderem.  Żółtka wraz ze szczypiorkiem, rzodkiewką, cebulką i masłem miksujemy blenderem na gładką masę, przyprawiamy solą i pieprzem, Tak przygotowane nadzienie wkładamy do wydrążonych białek, obsypujemy z góry bułką tartą (oczywiście możemy wysypać bułkę na talerzyk i obtoczyć spód jajka dociskając

Filet americain, czyli holenderski tatar

Jeśli lubicie tatar wołowy, to filet americain powinien Wam również smakować. Co to w ogóle jest i jak to się je? W Holandii można zamówić ten smakołyk jako przystawkę/danie główne lub zjeść z nim kanapkę na lunch. Niestety nawet nie umiem przetłumaczyć nazwy, ale podobno wywodzi się od "amerykańskiego" sosu dodawanego do mięsa. Dodajemy Worcestershire i ketchup... Nie wiem, na ile Worcestershire jest amerykańskim sosem (pochodzi przecież z Anglii), ale na pewno holenderskim nie jest. A może jednak chodzi o ketchup? Słyszałam też wersję, że "americain" dlatego, że mięso jest mielone jak w hamburgerze. Sama nie wiem, w którą wierzyć. Ale czy to ważne? Ważne, jak smakuje. Składniki dla 2 - 3 osób: 300g świeżej polędwicy wołowej 1 niewielka cebula (czerwona, lub szalotka) 2 łyżeczki slodkiej papryki suszonej 1 łyżeczka papryki chilli suszonej 2 łyżeczki sosu Worcestershire 1-2 łyżeczki ketchupu 1-2 łyżki majonezu 1 łyżka ostrej musztardy sól, pieprz Robi

Stek z rostbefu wołowego, a właściwie tajemnica marynaty

 Trochę nietypowo jak na kobietę, ale uwielbiam wołowinę. Zanim nauczyłam się jednak przyrządzać sama steki z tego mięsa zmarnowałam kilka naprawdę fajnych porcji polędwicy, rostbefu czy antrykotu. Oczywiście polędwica wołowa jest najlepsza, ale i najdroższa. Dziś proponuję wersję oszczędniejszą, właśnie z rostbefem. Aby przygotować 2 steki wołowe bedzięcie potrzebować: 2 kawałki rostbefu wołowego (można kupić gotowe już pokrojone steki), ale patrzcie raczej na takie ważące nie więcej niż 200 g, grubsze steki z rostbefu mogą się nie udać za pierwszym razem.  Marynata: 150 ml czerwonego wytrawnego wina 3 łyżki octu balsamicznego 3 ząbki czosnku łyżeczkka suszonego tymianku łyżeczkka suszonego rozmarynu 2-3 łyżki oliwy Składniki mieszamy w naczyniu (czosnek najlepiej przecisnąć przez praskę, ewentualnie drobno posiekać). Mięso zanurzamy w w marynacie na minimum dobę. Ja steki smażę na maśle klarowanym wcześniej posypuję solą morską (grube kryształki) jed