Przejdź do głównej zawartości

Kieszonka z kurczaka z żurawiną, jabłkiem i selerem naciowym

To będzie coś dla miłośników kurczaka i jabłek, a także dla fanów szybkich obiadów.
Oczywiście inspiracjami dla tego dania były wszechobecna jesień oraz piękne, smaczne i zdrowe polskie jabłka.

Dla 4 osób:
4 piersi z kurczaka
2 łodygi selera naciowego
duża garść suszonej żurawiny
2 jabłka
1 cebula
3 gałązki pietruszki
garść bułki tartej
300 ml soku jabłkowego
50g masła
oliwa
sól, pieprz


Piersi z kurczaka przekrój wzdłuż, tak aby utworzyć kieszonki, następnie dopraw mięso solą i pieprzem i odstaw.
Na patelni rozgrzej masło i wrzuć na nie pokrojone w cienkie plasterki kawałki selera, drobno posiekane jabłka (bez skórki) oraz cebulę. Duś lub smaż kilka minut, aż warzywa zmiękną. Do usmażonych warzyw dodaj żurawinę, posiekaną pietruszkę i bułkę tartą. Wszystko dokładnie wymieszaj (chwilę możesz jeszcze przesmażyć) i następnie nadziej kieszonki z kurczaka tak przygotowanym nadzieniem i zamknij przy pomocy wykałaczek.
Piersi obsmaż na oliwie ze wszystkich stron, a następnie przełóż do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na około 15-20 minut, żeby doszły.
Na patelnię, na której smażony był kurczak wlej sok jabłkowy i zredukuj go o połowę. Na koniec sos można doprawić odrobiną śmietany, jeśli ktoś lubi.
Przed podaniem wyjmij wykałaczki, pokrój kurczaka i polej sosem.
Smacznego :)

Koszt przygotowania: 25 złotych
Czas przygotowania: 30 minut
Stopień trudności: średnie

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jajka faszerowane wiosennie, czyli jak smacznie rozpocząć Wielkanoc

Kolejna odsłona klasycznego przepisu z mojego domu rodzinnego na jajka faszerowane. Tym razem wersja dla leniwych, bo nie będzie trzeba nic kroić ani siekać - wszystko załatwi za nas blender :) Potrzebujecie: 6 jajek ugotowanych na twardo pół cebulki dymki + szczypiorek z dwóch dymek 6 rzodkiewek 2 łyżki masła sól, pieprz, bułka tarta masło do smażenia (1 łyżka) Do dekoracji możecie wykorzystać: posiekany szczypiorek i natkę pietruszki rzodkiewkę, ogórka, pomidora i awokado w plasterkach Sposób przygotowania: Jajka obieramy ze skorupek, przecinamy na pół i wyjmujemy żółtka z odrobiną białka. Szczypiorek i rzodkiewki możemy posiekać, ale i tak zmiksujemy je blenderem.  Żółtka wraz ze szczypiorkiem, rzodkiewką, cebulką i masłem miksujemy blenderem na gładką masę, przyprawiamy solą i pieprzem, Tak przygotowane nadzienie wkładamy do wydrążonych białek, obsypujemy z góry bułką tartą (oczywiście możemy wysypać bułkę na talerzyk i obtoczyć spód jajka dociskając

Filet americain, czyli holenderski tatar

Jeśli lubicie tatar wołowy, to filet americain powinien Wam również smakować. Co to w ogóle jest i jak to się je? W Holandii można zamówić ten smakołyk jako przystawkę/danie główne lub zjeść z nim kanapkę na lunch. Niestety nawet nie umiem przetłumaczyć nazwy, ale podobno wywodzi się od "amerykańskiego" sosu dodawanego do mięsa. Dodajemy Worcestershire i ketchup... Nie wiem, na ile Worcestershire jest amerykańskim sosem (pochodzi przecież z Anglii), ale na pewno holenderskim nie jest. A może jednak chodzi o ketchup? Słyszałam też wersję, że "americain" dlatego, że mięso jest mielone jak w hamburgerze. Sama nie wiem, w którą wierzyć. Ale czy to ważne? Ważne, jak smakuje. Składniki dla 2 - 3 osób: 300g świeżej polędwicy wołowej 1 niewielka cebula (czerwona, lub szalotka) 2 łyżeczki slodkiej papryki suszonej 1 łyżeczka papryki chilli suszonej 2 łyżeczki sosu Worcestershire 1-2 łyżeczki ketchupu 1-2 łyżki majonezu 1 łyżka ostrej musztardy sól, pieprz Robi

Stek z rostbefu wołowego, a właściwie tajemnica marynaty

 Trochę nietypowo jak na kobietę, ale uwielbiam wołowinę. Zanim nauczyłam się jednak przyrządzać sama steki z tego mięsa zmarnowałam kilka naprawdę fajnych porcji polędwicy, rostbefu czy antrykotu. Oczywiście polędwica wołowa jest najlepsza, ale i najdroższa. Dziś proponuję wersję oszczędniejszą, właśnie z rostbefem. Aby przygotować 2 steki wołowe bedzięcie potrzebować: 2 kawałki rostbefu wołowego (można kupić gotowe już pokrojone steki), ale patrzcie raczej na takie ważące nie więcej niż 200 g, grubsze steki z rostbefu mogą się nie udać za pierwszym razem.  Marynata: 150 ml czerwonego wytrawnego wina 3 łyżki octu balsamicznego 3 ząbki czosnku łyżeczkka suszonego tymianku łyżeczkka suszonego rozmarynu 2-3 łyżki oliwy Składniki mieszamy w naczyniu (czosnek najlepiej przecisnąć przez praskę, ewentualnie drobno posiekać). Mięso zanurzamy w w marynacie na minimum dobę. Ja steki smażę na maśle klarowanym wcześniej posypuję solą morską (grube kryształki) jed