Przejdź do głównej zawartości

Chrupiący orientalny kurczak z serowym szpinakiem

Szpinak i ser pleśniowy? Do tego złocisty kurczak? Czego więcej chcieć gdy w tygodniu nie mamy czasu na gotowanie.

Składniki dla 4 osób:
2 piersi z kurczaka
2 opakowania mrożonego szpinaku, (razem ok 700 g mrożonego)
150 g sera z niebieską pleśnią
100 g serka mascarpone
50 g masła
3-4 ząbki czosnku
bułka tarta
sól, pieprz, papryka słodka suszona, imbir, cynamon,
Margaryna do smażenia

Zaczynamy od szpinaku. Rozmrażamy go w garnku, dodając masło i czosnek posiekany w plasterki. Jak szpinak sie ociepli dodajemy oba sery, a jak sie roztopią sól i pieprz do smaku. Możecie użyć też świeży szpinak, ale uważajcie żeby nie przypalić podczas duszenia w garnku.
Piersi kroimy, tak, żeby powstały z każdej 2-3 kotlety. Rozbijamy je tłuczkiem do mięsa i przyprawiamy przyprawami. Jesli komuś nie chce się mieszać przypraw, to żeby uzyskać inny smak niż standarowy kotlet z kurczaka polecam przyprawę gyros/kebab.
Po przyprawieniu kurczaka obtaczamy w bułce (najlepsza jest gruboziarnista lub taka z dodatkiem siemienia lnianego). Nie używamy jajka :)
Kotleciki smażymy na gorącej margarynie do uzyskania złotobrązowego odcienia (nie oszczędzamy z tłuszczem, bo nie wyjdą chrupięce).

Ja danie podaje z talarkami z ziemniaków, lub bez składnika węglowodanowego - wygląda bardziej elegancko.



Koszt dla 4 osób: ok 20 złotych (sery kosztują najwięcej).
Czas przygotowania: 20 minut
Stopień trudności: Łatwe


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jajka faszerowane wiosennie, czyli jak smacznie rozpocząć Wielkanoc

Kolejna odsłona klasycznego przepisu z mojego domu rodzinnego na jajka faszerowane. Tym razem wersja dla leniwych, bo nie będzie trzeba nic kroić ani siekać - wszystko załatwi za nas blender :) Potrzebujecie: 6 jajek ugotowanych na twardo pół cebulki dymki + szczypiorek z dwóch dymek 6 rzodkiewek 2 łyżki masła sól, pieprz, bułka tarta masło do smażenia (1 łyżka) Do dekoracji możecie wykorzystać: posiekany szczypiorek i natkę pietruszki rzodkiewkę, ogórka, pomidora i awokado w plasterkach Sposób przygotowania: Jajka obieramy ze skorupek, przecinamy na pół i wyjmujemy żółtka z odrobiną białka. Szczypiorek i rzodkiewki możemy posiekać, ale i tak zmiksujemy je blenderem.  Żółtka wraz ze szczypiorkiem, rzodkiewką, cebulką i masłem miksujemy blenderem na gładką masę, przyprawiamy solą i pieprzem, Tak przygotowane nadzienie wkładamy do wydrążonych białek, obsypujemy z góry bułką tartą (oczywiście możemy wysypać bułkę na talerzyk i obtoczyć spód jajka dociskając

Filet americain, czyli holenderski tatar

Jeśli lubicie tatar wołowy, to filet americain powinien Wam również smakować. Co to w ogóle jest i jak to się je? W Holandii można zamówić ten smakołyk jako przystawkę/danie główne lub zjeść z nim kanapkę na lunch. Niestety nawet nie umiem przetłumaczyć nazwy, ale podobno wywodzi się od "amerykańskiego" sosu dodawanego do mięsa. Dodajemy Worcestershire i ketchup... Nie wiem, na ile Worcestershire jest amerykańskim sosem (pochodzi przecież z Anglii), ale na pewno holenderskim nie jest. A może jednak chodzi o ketchup? Słyszałam też wersję, że "americain" dlatego, że mięso jest mielone jak w hamburgerze. Sama nie wiem, w którą wierzyć. Ale czy to ważne? Ważne, jak smakuje. Składniki dla 2 - 3 osób: 300g świeżej polędwicy wołowej 1 niewielka cebula (czerwona, lub szalotka) 2 łyżeczki slodkiej papryki suszonej 1 łyżeczka papryki chilli suszonej 2 łyżeczki sosu Worcestershire 1-2 łyżeczki ketchupu 1-2 łyżki majonezu 1 łyżka ostrej musztardy sól, pieprz Robi

Stek z rostbefu wołowego, a właściwie tajemnica marynaty

 Trochę nietypowo jak na kobietę, ale uwielbiam wołowinę. Zanim nauczyłam się jednak przyrządzać sama steki z tego mięsa zmarnowałam kilka naprawdę fajnych porcji polędwicy, rostbefu czy antrykotu. Oczywiście polędwica wołowa jest najlepsza, ale i najdroższa. Dziś proponuję wersję oszczędniejszą, właśnie z rostbefem. Aby przygotować 2 steki wołowe bedzięcie potrzebować: 2 kawałki rostbefu wołowego (można kupić gotowe już pokrojone steki), ale patrzcie raczej na takie ważące nie więcej niż 200 g, grubsze steki z rostbefu mogą się nie udać za pierwszym razem.  Marynata: 150 ml czerwonego wytrawnego wina 3 łyżki octu balsamicznego 3 ząbki czosnku łyżeczkka suszonego tymianku łyżeczkka suszonego rozmarynu 2-3 łyżki oliwy Składniki mieszamy w naczyniu (czosnek najlepiej przecisnąć przez praskę, ewentualnie drobno posiekać). Mięso zanurzamy w w marynacie na minimum dobę. Ja steki smażę na maśle klarowanym wcześniej posypuję solą morską (grube kryształki) jed